Nasza poczciwa cebula w bardziej eleganckim wydaniu. To warzywo, które w swojej prostocie jest aż zadziwiające, ile z niego można „wycisnąć” i to nie tylko łez!
Dodatek miodu i octu świetnie ze sobą współgra i wzajemnie przełamuje smaki, a tymianek to odwieczny bardzo dobry towarzysz cebuli.
Produkty (porcja dla ok. 3 os.)
- 1 opakowanie ciasta francuskiego (można też zrobić ciasto kruche klik)
- ok. 6-7 średniej wielkości cebul
- 2 ząbki czosnki
- pół łyżeczki tymianku
- pół łyżeczki słodkiej papryki
- płaska łyżeczka miodu
- 1 łyżka octu balsamicznego/winnego (płaska o ile to się da przy płynach 😉)
- 4 łyżki startego parmezanu/grana padano (wegan – płatki drożdżowe lub ala parmezan)
- sól
- pieprz
Przygotowanie (ok. 35 min)
Piekarnik rozgrzewamy do 180st. Przygotowujemy naczynie do
pieczenia, u mnie okrągła forma jak do tarty. Przygotowujemy dużą patelnię (ja
użyłam grillowej).
Gdy piekarnik się rozgrzeje ciasto francuskie (lub kruche) układamy w naczyniu, nakłuwamy widelcem i podpiekamy ok. 7-10 min (aż leciutko się zarumieni).
W międzyczasie cebule obieramy i kroimy w dość grube plastry ok. 2 cm (1 cebula na ok 3-4 plastry).
Na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy i układamy cebulę tak by się nie rozpadła. Czosnek kroimy w cienkie plasterki i posypujemy nim cebulę, posypujemy wszystko szczyptą soli. Podsmażamy cebulę aż będzie rumiana, obracamy (najlepiej użyć do tego szczypiec aby złapać cały krążek by się nie rozpadł) i ponownie posypujemy szczyptą soli. Cebulę najlepiej smażyć na średnim ogniu tak by nie zesmażyła się zbyt szybko bo będzie twarda. Pod koniec smażenia gdy cebula będzie już widocznie rumiana z obu stron dodajemy na patelnię płaską łyżeczkę miodu i lekko potrząsamy by rozprowadzić po całej patelni (ale aby nie poprzewracać krążków!) po ok 1 min dodajemy ocet balsamiczny/winny i ponownie lekko rozprowadzamy.
Podpieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika i układamy na nim plastry cebuli, posypujemy szczyptą pieprzu i ew soli. Pieczemy ok. 10 – 15 min. Upieczoną tartę przed podaniem posypujemy startym parmezanem.
Komentarze
Prześlij komentarz