Zupa krem z pieczonych marchewek z kminkiem



Pojawiła się już na blogu propozycja jednej z moich ulubionych sałatek (klik) a teraz propozycja jednej z moich ulubionych zup. Marchewka - wszystkim dobrze znana, w tej odsłonie trochę zaskakuje. Zupa banalna w wykonaniu a nie banalna w smaku ;) bardzo, bardzo polecam.


7 marchewek
1 cebula
2 szklanki mleka
1 szklanka bulionu warzywnego (może być również jedna kostka bulionowa rozpuszczona w szklance wody)
2 szklanki wody
1,5 łyżeczki kminku
olej/oliwa
sól
pieprz
spora szczypta mielonego imbiru
ostra papryka (opcjonalnie)



Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200 stopni.
Marchewkę obieramy, kroimy w słupki i układamy na blachę wyłożoną folią, skrapiamy olejem/oliwą i posypujemy kminkiem, solą i pieprzem.Wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok. 15-20 min aż marchewka się zarumieni, lekko skarmelizuje i zmięknie. Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy w garnuszku ok. 2-3 minut aby się zeszkliła, następnie dodajemy upieczoną marchewkę i zalewamy bulionem oraz wodą. Gotujemy ok. 10 minut. Dolewamy mleko, zdejmujemy z ognia i kiedy zupa lekko przestygnie miksujemy blenderem, dodajemy imbir i jeśli potrzebujemy doprawiamy solą, pierzem i ostrą papryką.
Do zupy świetnie pasują ziołowe lub czosnkowe grzanki - chleb tostowy smarujemy masłem i posypujemy bazylią/oregano/ziołami prowansalskimi lub nacieramy świeżym czosnkiem. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika na ok. 4-5 min



Embed_ahazgmkvi80d6yjswlsovbkgsb3u6azz


Komentarze